Ajerkoniak, znany również pod nazwą Advocat, to słodki i (w niewielkich ilościach), pyszny likier na bazie jajek i spirytusu/wódki. Sporą popularnością cieszył się w czasach zamierzchłej Komuny, gdzie niemal każdy ucierał go sobie samodzielnie w zaciszu domowym – tym bardziej, że jego wykonanie w takich warunkach nie przysparzało poważniejszych problemów (oczywiście jeśli udało się załatwić wódkę/bimber/spirytus).
Do wykonania likieru potrzebujemy :
- 10 jaj
- 1 saszetka cukru waniliowego
- 1-1,5 szklanki cukru
- spirytus (seta)
- mleko skondensowane – ok. 200 ml (słodzone lub nie)
Przed przygotowywaniem potraw z surowych jaj, zawsze należy je sparzyć w gotującej wodzie. Czyli zaczynamy od zanurzenia każdego jaja na 5-6 S we wrzątku – niektóre jajka mogą popękać, ale bez obaw – potrzebujemy wyłącznie żółtka. Rozdzielamy te żółtka i ucieramy je, na jednolitą masę z cukrem i jednym opakowaniem cukru waniliowego (jak lubicie intensywny waniliowy smak – mogą być dwa). Po uzyskaniu w miarę jednolitej konsystencji dodajemy (mieszając) mleko skondensowane. Na samym końcu bardzo powoli, ciągle mieszając dodajemy spirytus. Podobno jest to ryzykowny/newralgiczny etap, ponieważ jajówa może się zwarzyć – wydaje się to dosyć logiczne, ale pomimo używania spirytusu jeszcze mi się to nie przydarzyło – róbcie to powoli, a będzie OK. Przelewamy nasz likier do butelki (z tej ilości wyjdzie ok. 0,5 litra) i odstawiamy na kilka godzin aby się przegryzło (najlepiej w lodówce).