Jak lubicie i często używacie np. takiego sosu …
… to zachęcam do wykonania go samodzielnie (na pewno będzie duuuuużo taniej).
Składniki :
- świeże papryczki chili (2-3 szt.)
- świeży imbir (2-3 cm)
- czosnek – 2-3 ząbki
- cukier
- ocet
- sól
- skrobia ziemniaczana – do zagęszczenia (ok. 1 płaskiej łyżeczki)
Papryczki, imbir i czosnek drobno kroimy. Wrzucamy do małego rondelka, dolewamy ok. 1,5 szklanki wody, ocet, sól, cukier i gotujemy ok. 20 min. Trudno mi dokładnie oszacować ile czego, zazwyczaj robię to „na oko” sprawdzając smak sosu. Mniej więcej 50-60 ml octu spirytusowego, prawie pół szklanki cukru i pół łyżeczki soli. Co do szczegółów musicie dopracować smak sami – zapewniam Was, że można go dopieścić do tego stopnia, że trudno odróżnić od oryginalnego Tao-Tao.
Na koniec rozcieńczamy skrobię ziemniaczaną w 1/4 szklanki zimnej wody, i powoli dolewamy (ciągle mieszając) do naszego (jeszcze delikatnie gotującego się) sosu. Nie wlewamy całej zawartości, dolewamy tylko tyle ile potrzeba dla uzyskania właściwej gęstości.