Taka mała improwizacja. Lubię ryby, lubię brokuły lubię też makaron – wystarczyło połączyć to w jedno (całkiem smaczne) danie.
Potrzebujemy :
- kawałek łososia
- brokuły
- śmietanę (18-30%)
- cebulę
- przyprawy (pieprz, sól, Maggi w płynie)
- oliwę (do marynaty)
- odrobinę miodu
Umyty i oczyszczony filet z łososia tniemy na dosyć dużą kostkę i marynujemy w zalewie z oliwy, dużej ilości przyprawy Maggi, miodu (2-3 łyżki), pieprzu, soli. Musi tak poleżeć kilka godzin – dobrze jest przemieszać czasami. Przygotowujemy w międzyczasie warzywa. Kroimy cebulę w drobną kostkę, wycinamy z brokuł różyczki – większe i mniejsze. Większe musimy chwilę przegotować – będą do dekoracji. Cebulę podsmażamy na niewielkiej ilości oliwy, jak zacznie się rumienić, dolewamy śmietany i nieco ją odparowujemy. Pod koniec dodajemy drobne różyczki brokuł i ciągle mieszając podgrzewamy jeszcze kilka minut. Doprawiamy solą i pieprzem. Kawałki łososia podsmażamy na osobnej patelni, równomiernie z każdej strony w dosyć wysokiej temperaturze – nie używamy już tłuszczu do smażenia (kawałki łososia marynowały się w oliwie). Serwujemy z makaronem, dekorujemy brokułami.